Tylko jak włożyłem dwie bombiczki to chrono pokazało 8 julianów. Otwór w zaworze strzalowym ma 5mm, dziurę w popychaczu rozwierciłem do okolo 4 mm, otwór transerportu w lufie 4mm, tylko tulejko/uszczelka chyba seryjna ma okolo 3-3,5mm. Teraz "pary" jej ledwo na 10-15 metrów wystarczy. Słaba jest wiec na CO² tak srednio bo szkoda bombiczek marnować.f@za pisze:Filc terzeba wyrzucić zaraz po zakupie karabinka. Po tych zabiegach energii mu nie przybędzie, TP musisz powiększyć .Ja przebijaka nie wywalałem, miejsca wiele nie zajmuje, a w kazdej chwili mogę pykac z co2
Dodatkowo wszystko o kant dupy jak nie ma manometru aby pilnować cisnienia w kartuszu- bez tego cieżko pilnować ilosci strzałów o zbliżonej prędkosci dlatego moze ten ala garnek z komory gdzie jest spreżyna i przebijak kapsuł, jak by przerobic to na garnek- zaslepiajac otwór przebijaka jakąś srubką, tak jak podpowia Neo aby ciśnienie szło tylko po gwincie), powywalać filc, przebijak dla zwiekszenia pojemnosci i robiac stożek na tym walcu od iglicy. Jaka energie obsłuży taka pojemnosc garnka ?




