AIRGUN-HUNTING.PL

Czyli albo nie gasić światła w nocy, albo ująć ze dwa panele.

Od przybytku głowa nie boli frezarka wystartowała to zje naddatek :)

Zaraz się okazać może że ze dwa to trzeba dołożyć .

U mnie w tym roku gmina dofinansowuje montaż instalacji...oddają 70% kosztów netto,tak po przeliczeniu instalacja 6kW z montażem kosztowałaby mnie ok 10k ,chyba czas zacząć gromadzić papiery...

Papierów tak naprawdę nie ma - znajdujesz firmę - oni wykonują instalację i dają fakturę oraz schemat elektryczny i podbijają Ci się na wniosku prosumenckim do elektrowni i gotowe.
Jak firma jest spoko i podczas montażu wypijesz flaszkę z szefem to dmuchną Ci fakturę ;P i masz dofinansowanie pod 100%

p.s. zadzwoń do http://zenitfotowoltaika.pl/kontakt.html
Tanio i dobrze do tego są do "dogadania"

Kivlow pisze:p.s. zadzwoń do http://zenitfotowoltaika.pl/kontakt.html
Tanio i dobrze do tego są do "dogadania"

Byłbym ostrożny polecając firmę z mailem @wp.pl, piszącą na stronie "inwenter" zamiast "inwerter" i sprzedającą używane panele. Gwarancje w takich firmach są często na zasadzie "do bramy i się nie znamy". Sam zajmuję się fotowoltaiką i widzę, że takich firemek jest od groma, człowiek zaoszczędzi 2000 zł na instalacji na lat 30 a potem wypisuje na grupach jak to Pan Wiesiek z Heńkiem mu spierdolyli instalację

w zeszlym miesiacu postawilem na gruncie 28x345=9,7kw. oczekuje na laskawa odpowiedz z energii i podpisanie umowy. teoretycznie maja na to max 30dni czasu, ale spodziewam sie poslizgu ze wzgledu na obecne warunki pracy, a sloneczko swieci ....................

Z tą ,,darmową,, energią to tak nie do końca ... Poczytam poprzednie strony, ale pewnie
już ktoś wyjaśnił że nie dobrze mieszkać blisko trafo, albo jak sąsiedzi też mają...

Witam. Takie pytanie , czy któryś z kolegów jest w posiadaniu elektrowni wiatrowej. 1.5-3kw. Jest plan założenia takowej, i potrzebuję się poradzić uzytkownika. Pozdrawiam Piotrek

Najpierw kup wiatromierz i kilka miesięcy sprawdzaj warunki wietrzne.
Kolega chciał postawić bo u niego zawsze wieje.
Kupił wiatromierz jak mu poradziłem za 500ziko (taki od stacji meteo, montowany stacjonarnie) i wyszło że to wieje to za mało aby instalacja była opłacalna.
Czyli utopiłby sporo kasy....

Pewnie wietrznych miejsc jest dużo, ale rzetelny operat oparty na pomiarach jest jak najbardziej wskazany. Chociażby po to, żeby prawidłowo dobrać najlepszą konstrukcję do istniejących warunków. Druga kwestia, to stosunek nakładów do (realnego!) uzysku. 1,5-2kW uzyskasz bez problemu z sześciu używanych paneli PV. A przy odrobinie własnej inwencji i wkładu pracy, całość zamkniesz w kwocie 3-5 tys. złotych (zależnie od przeznaczenia instalacji). Bardzo trudno za to postawić rzetelną siłownię wiatrową, szczególnie uwzględniając konserwację, awarie, naturalne zużywanie się elementów, żywotność, itp. Może jednak łatwiej iść w stronę światła?

No tez tak mi radzą. Według mnie warunki mam optymalne,ale faktycznie mogą być nie wystarczalne aby inwestycja była opłacalna. Racja, lepiej zainwestować 500 stówek i być pewnym niż naście tys. I wtopa... Dzięki i pozdrawiam

Na elektrownię wiatrową to tylko pas nadmorski,podobno najlepsze warunki są w rejonie Łeby...nadadzą się jeszcze górskie rejony. I bliżej centrum kraju ty gorzej,do tego bez masztu koło 20m nawet nie ma co startować z elektrownią. Bawiłem się trochę hobbystycznie tematem i u mnie uzysk z elektrowni ok 1kW na 15m maszcie w pół roku był dokładnie 0 kWh. Do elektrowni wiatrowej trzeba mieć idealne warunki,a w naszym kraju miejsc z takimi warunkami jest na prawde mało ,średnia prędkość wiatru w większości kraju to ok 3m/s a to trochę mało bo przy takim wietrze dopiero zaczynają startować elektrownie,średnia powinna być koło 10-12 m/s aby co z tego wycisnąć. A takie wiatry to jak pisałem albo tereny nadmorskie albo górskie i to z masztem minimum 15-20m

Nie zawsze musi to być 10-12ms może być mniej ale to dużo opowiadania na pewno nie na post .
Po pierwsze nigdy przy domu nie zrobił bym na prąd zmienny bo nie ma wiatrów jak koledzy piszą po drugie nie zwykły wiatrak a turbina .
No i założenie jest takie jak już ktoś chce się w to bawić by w okresie słabego nasłonecznienia to działało czyli od jesieni do wiosny wówczas są wiatry większe.

Mapki mapkami, ale faktem jest że kiedyś Wielkopolska była pełna wiatraków. Co ciekawe, pas drewnianych wiatraków ciągnął się właśnie przez centralną Polskę i przez Kurpie aż po Polesie i Podlasie. A to właśnie te miejsca, które na mapce zaznaczone są jako najmniej obiecujące. Kiedyś dało się więc wykorzystać energię nawet w regionie, gdzie warunki są zdecydowanie słabsze niż w pasie nadmorskim i na pogórzu. Dzisiaj pewnie też to możliwe, prawdopodobnie wszędzie. Pozostaje tylko kwestia wyboru odpowiedniej technologii i przeliczenie opłacalności tego typu inwestycji. Akurat na zdecydowanej większości obszaru Polski jakikolwiek sens mają jedynie specyficzne konstrukcje wolnoobrotowe, wykorzystujące wiatry o bardzo niskich i niskich prędkościach. Z kolei zdecydowana większość seryjnych rozwiązań to konstrukcje projektowane do wiatrów średnich i silnych. Czyli prawdopodobnie trzeba zrezygnować z gotowca i zrobić sobie coś samemu. A to wymaga doświadczenia i pewnie radykalnie zwiększy koszty. W tej sytuacji, szczególnie przy obserwowanym szybkim spadku cen fotowoltaiki, to chyba znacznie bardziej atrakcyjna droga.